Czytanie książek niesie za sobą różne zalety. Niemniej jednak wiele dzieci jest niechętnych czytaniu. Wypadałoby to zmienić, ale trzeba też zadać sobie fundamentalne pytanie – jak?
Trudne sprawy
Na pewno mowa o temacie, który nie należy do najłatwiejszych. Z drugiej strony nie powinno to mieć żadnego znaczenia – kiedy pomysł jest dobry, trzeba zrobić wszystko, aby mogło dojść do skutecznej realizacji.
Zresztą możemy mówić o ciekawym przykładzie. Dla niezorientowanych – chodzi o szkołę w Ujeździe. W oddziałach przedszkolnych tej szkoły dzieje się wiele – widać duży nacisk na rozwój zainteresowań czytelniczych. Krótko mówiąc, systematycznie kupuje się nowe książki. Można też powiedzieć, że ludzie tam pracujący, uczą przedszkolaków, jak należy korzystać z książek. Ponadto nie możemy zapomnieć o tym, że szkoła w Ujeździe przystąpiła do Narodowego Programu Rozwoju Czytelnictwa. Szczegóły tego programu sobie zostawmy – teraz znaczenie ma 2500 zł dotacji na zakup nowości wydawniczych. Do tej kwoty dochodzi jeszcze 625 zł ze strony gminy Iwaniska.
Wiadomo też, że wsparcie finansowe uzależnione było od liczby przedszkolaków. Ważne jest również to, że mowa o książkach dla dzieci w wieku 3-6 lat. Gdyby kogoś interesowały lektury z myślą o niepełnosprawnych, nie ma żadnego problemu. Ktoś może powiedzieć, że pieniądze to nie wszystko i będzie to prawda. Niemniej prawda ta jest w Ujeździe doskonale znana – dowodem na to różnorakie wydarzenia, które miały promować czytelnictwo.
Dobrze też pamiętać, że mowa o działaniach, w przypadku których na efekty trzeba czekać.