Nauczycielska kadra stoi przed niełatwym wyborem w kwestii zdobycia laptopa. Termin podania swojego stanowiska w tej sprawie i złożenia odpowiedniego wniosku, upływa dla większości pedagogów 10 listopada, a dla reszty – 13 listopada. Jednakże, termin na zrealizowanie tego projektu jest niezwykle długotrwały, bowiem trwa do końca grudnia 2025 roku.
Polska od dawna boryka się z problemem skomplikowany procesów administracyjnych. Rząd, dążąc do cyfryzacji życia publicznego, uwzględnił w tym planie również edukację, obejmując zarówno uczniów, jak i nauczycieli. W dobie komunikacji cyfrowej, obie strony procesu edukacyjnego powinny posiadać adekwatny sprzęt technologiczny umożliwiający przepływ informacji.
Mimo że regulacje dotyczące przyznawania laptopów dla nauczycieli mogą wywoływać zdziwienie, to jednak cel stojący za nimi jest słuszny. Pedagodzy otrzymują specjalne bony, które umożliwiają im zakup laptopów lub tzw. laptopów przeglądarkowych (które, jak wynika z opisów, są lżejsze, tańsze i bardziej wszechstronne niż tradycyjne laptopy). Wartość takiego bonu to 2500 zł, co umożliwia zakup podstawowego modelu sprzętu.
W tej chwili możliwość ubiegania się o bon na laptopa mają nauczyciele pracujący z uczniami od klasy IV do VIII w szkołach podstawowych, niezależnie czy są to szkoły publiczne czy prywatne, artystyczne czy ogólnokształcące. Czas na złożenie takiego wniosku jest jednak ograniczony i upływa odpowiednio 10 lub 13 listopada. Zgodnie z ustawą, prawo do ubiegania się o bon posiada – z nielicznymi wyjątkami – każdy nauczyciel, ale realia budżetowe ograniczyły tę pulę.
Bez względu na powyższe kwestie, nauczyciele dotychczas radzili sobie bez korzystania z komputerów służbowych w domu. W końcu sprzęt technologiczny nie jest konieczny do prowadzenia lekcji w klasie, gdzie nauczyciel ma bezpośredni kontakt z uczniami. Dlatego przydzielanie laptopów wywołuje pewne kontrowersje. Ale warto zakończyć te rozważania bez dalszych złośliwości.