Szkoła marzeń

Czy doczekamy się kiedyś szkół marzeń? Czy może już możemy mówić o takich szkołach? Nie można zapominać o tym, że niektóre dzieci uczą się w prywatnych placówkach.

Zdefiniowanie marzeń

Zacznijmy jednak od przedstawienia marzeń – jak można określić idealne zmiany w szkolnictwie? Nie ulega wątpliwości, że jest to temat, w przypadku którego możemy zetknąć się z wieloma opiniami. Ludzie są różni i co za tym idzie, mają różne wizje. Bardzo ważne jest też to, co myślą uczniowie. Można pokusić się o stwierdzenie, zgodnie z którym wiele osób chciałoby, aby było jak najmniej nauki. Zresztą nie trzeba chyba tego nikomu wyjaśniać. Oczywiście są też uczniowie, którzy rozumieją, że nauka jest istotna. Wypada też zadać sobie pytanie, nad czym myślą rodzice? Wydaje się, że wielu rodzicom zależy na tym, aby talenty dziecka należycie się rozwinęły. Jak pewnie większości osób wiadomo, nie jest z tym łatwo. Naturalnie można usłyszeć o zajęciach dodatkowych, ale stworzenie zajęć dodatkowych to niewielki krok na wytoczonej ścieżce – możemy mówić o procesie. Nie sposób też zapomnieć o wspomnianych prywatnych szkołach – prywatna szkoła to szansa, która kosztuje naprawdę dużo.

Więcej czy mniej?

Przy zajęciach dodatkowych była mowa o procesie i jest to niezwykle istotne pod kątem zrozumienia sytuacji – niewykluczone, że czasami są spory dotyczące tego, jak często trzeba się uczyć. Jest to zrozumiałe, aczkolwiek musimy pamiętać o tym, że najważniejsze jest sedno. Co z częstej nauki, gdy nauczenie przebiega niewłaściwie? Z drugiej strony należy mieć na uwadze, że zawsze można przesadzić – tyczy się to oczywiście przesadnego postawienia na naukę i przesadnej rezygnacji.

Co będzie dla mnie najlepsze?

Szkoły marzeń bez wątpienia by się przydały, ale najpierw trzeba zadać sobie pytanie, czy wiem, co jest dla mnie najlepsze? O szkole mówi się wiele i co bardzo ważne, uczniowie nie zawsze mają świadomość tego, ile znaczy nauka. Naturalnie należy także uwzględnić, że w szkołach nie dzieje się idealnie i przydałyby się określone zmiany. Ponadto chodzi o zmiany, na które raczej nie ma, co liczyć. To rzecz jasna przykre i trudne, ale koniec końców najwięcej zależy od jednostki.