Sobota była dniem, w którym Prawo i Sprawiedliwość zaprezentowało Polski Ład. O Polskim Ładzie można mówić bardzo dużo, aczkolwiek skupimy się tylko na jednym temacie – lekcjach historii. Jeżeli zapowiedzi Jarosława Kaczyńskiego się sprawdzą, lekcji historii będzie więcej.
Co możemy powiedzieć o planach?
Na pewno mamy być krajem, który jest głęboko osadzony w swojej tradycji. Dokładnie mówiąc, można było usłyszeć, że nauka historii ma przebiegać dwoma nurtami – chodzi o historię powszechną i sprawy, które dotyczą Polski. Jarosław Kaczyński podkreślił też, że takie podejście będzie wprowadzane szczególnie w szkołach średnich.
Efektem tych zmian ma być znaczne zwiększenie liczby godzin lekcyjnych – nauka obu wspomnianych nurtów ma zajmować łącznie przynajmniej 4 godziny tygodniowo. Warte podkreślenia jest również to, że zajęcia miałyby się odbywać w warsztatowej formie.
Wątpliwości nie brakuje
Być może plany brzmią pięknie, ale czy to oznacza, że nie ma wątpliwości? Oczywiście politycy nie zawsze realizują swoje zamiary, ale skoro pojawił się pomysł, na pewno nie należy tego lekceważyć. Przechodząc już do sedna, zabrakło informacji dotyczącej czasu spędzanego w szkole. Zapewne wielu rodziców zadaje sobie pytanie, czy większa liczba godzin historii będzie w zamian za jakiś przedmiot? Jeżeli nie, to sprawa jest prosta – uczniowie mają spędzać w szkole więcej czasu.
Dokładanie obowiązków raczej nie jest dobrym rozwiązaniem. Zresztą wystarczy pomyśleć o kartkówkach, sprawdzianach czy pracach domowych. Ponadto nie możemy zapomnieć o pandemii – za 2 tygodnie będziemy mogli mówić o całkowitej normalności, czyli nauce stacjonarnej w szkołach. Nie ma co ukrywać, że obecny okres niesie za sobą mnóstwo wątpliwości. Prawdę mówiąc, nikt z nas nie wie, czego należy się spodziewać (ze strony nauczycieli i uczniów).