Szkoła jest miejscem, w którym spotykają się przeróżne dzieci. Dzieci, które chcą się uczyć, ale z biegiem czasu ta ochota może maleć. Wystarczy przypomnieć sobie swoje lata nauki – można przypuszczać, że podejście z upływem lat zmieniło się dość znacząco.
Masa talentów
Weźmy sobie pod uwagę talenty – po szkolnych korytarzach biega masa talentów, ale czy później jest to widoczne? Na pewno jest to coś, co może wzbudzać niemałe wątpliwości.
Niektórzy mogą powiedzieć, że konieczne jest wykorzystywanie swoich zdolności. Takie stawianie sprawy to oczywiście prawda – konieczna jest jeszcze ciężka praca. Nie ma też co ukrywać, że duże znaczenie ma to, jakich ludzi spotyka się na swojej drodze. W końcu trudno oczekiwać, żeby siedmiolatek czy dziewięciolatka potrafili umiejętnie pokierować swoim życiem.
W ten sposób dotarliśmy do działań podejmowanych przez nauczycieli – można odnieść wrażenie, że nauczyciele mają problem z definiowaniem talentów. Zresztą wystarczy zadać sobie pytanie, czy nie jest przypadkiem tak, że słyszymy o talencie lub braku talentu? Jakby tego było mało, podejście nauczyciela może ukształtować człowieka na całe życie. Jak zareaguje uczeń, który usłyszy, że brakuje mu talentu do matematyki? Raczej nie zachęci go to do nauki. Ważne jest też to, że w szkole możemy usłyszeć o jakimś konkretnym talencie – choćby matematycznym, żeby nie szukać już innych przykładów. Mówienie o takim talencie można zrozumieć, ale trzeba pamiętać o tym, że należy postępować odpowiedzialnie. Odpowiedzialność polega na nieograniczaniu uczniów – łączenie różnych kierunków jest jak najbardziej możliwe. Skoro już przy tym jesteśmy – wydaje się, że możemy mówić o negowaniu wychowania fizycznego. Ewentualne negowanie wychowania fizycznego jest nieodpowiedzialne – koncentracja na sporcie jest ważna (oczywiście nie oznacza to zapominania o innych przedmiotach).
Dobrze też pamiętać o działaniach, które mają miejsce poza szkołą – świetnym przykładem jest sytuacja opisana tutaj.