Korekta rozporządzenia MEN w kontekście ograniczenia prac domowych – co zmieni?

Ministerstwo Edukacji Narodowej informuje o planach wprowadzenia nowelizacji w rozporządzeniu, które dotyczy ograniczenia obciążenia pracami domowymi uczniów klas I-III szkół podstawowych. Informacje na temat przewidywanych modyfikacji zostały udzielone przez MEN w odpowiedzi na zapytanie Rzecznika Praw Obywatelskich (RPO). Wcześniej RPO wyraził sceptycyzm dotyczący zakresu i metody implementacji proponowanych zmian.

W lutym RPO zaangażował się w kwestię projektu rozporządzenia, który został opracowany przez MEN z myślą o redukcji obowiązkowych prac domowych. Projekt, który jest aktualnie w trakcie negocjacji między ministerstwami, proponował: brak obowiązku zadawania pisemnych i praktycznych zadań domowych dla uczniów młodszych klas szkół podstawowych oraz dawanie możliwość dobrowolnego przydzielenia nieobowiązkowych zadań dla uczniów klas IV-VIII. Zamiast oceny, nauczyciel ma prawo udzielić informacji zwrotnej. Reformy miały wejść w życie 14 dni po oficjalnym ogłoszeniu rozporządzenia.

RPO Marcin Wiącek w lutym podnosił szereg obaw dotyczących zmian planowanych przez ministerstwo edukacji. W zapytaniu skierowanym do minister edukacji Barbary Nowackiej rzecznik wyraził obawy, że wprowadzenie tak daleko idących reform w trakcie roku szkolnego wymaga przeprowadzenia rozmów z ekspertami i konsultacji publicznych. RPO odwołał się również do wyników ankiety przeprowadzonej przez Dziennik Gazetę Prawną, zgodnie z którymi jedynie 8% ankietowanych nauczycieli poparło całkowite zniesienie zadań domowych. W tej samej ankiecie 59% respondentów zaznaczyło, że ograniczenie ilości prac domowych może negatywnie wpłynąć na efektywność procesu edukacyjnego.

RPO zauważał, że to nauczyciel powinien decydować o celowości zadawania i ewentualnego oceniania zadań domowych (zgodnie z art. 12 ust. 2 Karty nauczyciela, który gwarantuje prawo do swobodnego wyboru metod nauczania). Rzecznik wyraził również niepewność co do terminu „praktyczne prace domowe”, który według niego można interpretować dowolnie. Oczekuje także, że może pojawić się problem z dobrowolnym przydzielaniem zadań domowych dla uczniów starszych klas szkół podstawowych, ponieważ przewiduje, że niektórzy rodzice będą nadal domagać się od nauczycieli przydzielania zadań domowych swoim dzieciom.