Można przypuszczać, że większości z nas szkoła kojarzy się pozytywnie. Oczywiście nie ma w tym nic zaskakującego, ale warto pamiętać, że zdarzają się różne rzeczy. Dowodem na to sytuacja, jaka ma miejsce w Rudzie Śląskiej.
Co się dzieje?
Przede wszystkim należy podkreślić, że chodzi o Szkołę Podstawową nr 27. Właśnie tam od jakiegoś czasu działa oddział przedszkolny i uczciwie trzeba powiedzieć, że są pewne problemy. Krótko mówiąc, chodzi o okoliczną młodzież, która organizuje libacje alkoholowe.
Jak się można domyślić, libacje dzieją się przy przedszkolu. Można nawet powiedzieć, że zwolennicy takiej formy spędzania czasu upodobali sobie schody do przedszkola. Wypada też dodać, że po świętach znaleziono aż 12 butelek po alkoholu. Są sytuacje, które po prostu trudno komentować.
Dobrze też spojrzeć na problem nieco inaczej – zwolennicy picia w plenerze spotykają się przy szkolnych boiskach. Jednocześnie jest to miejsce, gdzie można spotkać uczniów chcących pograć na świeżym powietrzu. Nie ma co ukrywać, że takie realia mogą zniechęcać do aktywnego spędzania wolnego czasu. Do tego nie sposób zapomnieć o pojawianiu się na placu zabaw. Nie dość, że mowa o osobach w nieodpowiednim wieku, to jeszcze chodzi o plac, który nie został otwarty (młodzież przeskakuje przez płot). W takiej sytuacji może dojść do tego, że przedszkolaki nie za długo nacieszą się placem zabaw.
Z czego wynikają tego typu przypadki? Wiadomo, że młodzież potrafi postępować nierozsądnie, ale chyba są jakieś granice – a w każdym razie powinny być. Wszyscy się nad tym zastanówmy – bez wyjątków.