Nauka zdalna to temat, o którym powiedziano wiele. Wiele powiedziano też o negatywnych skutkach takiej nauki. Niemniej jednak nauczanie zdalne wracało – opowiadano, że trzeba zadbać o bezpieczeństwo.
Możemy mówić o końcu?
Można powiedzieć, że wszystko prędzej lub później się kończy. Co więcej, można chyba ogłosić, że dzieci będą uczyć się wyłącznie w szkołach.
Ma to związek z najnowszymi zaleceniami. Krótko mówiąc, kończymy z masowym testowaniem i kwarantanną. Jakby tego było mało, oficjalnie uznano, że takie testowanie pozbawione jest sensu (możemy przeczytać o wielu wynikach fałszywych). Nie ma co ukrywać, że mamy do czynienia z karygodną sytuacją. Z jednej strony dobrze, że błędy są naprawiane, natomiast z drugiej pojawia się bardzo ważne pytanie – kiedy? Stracono mnóstwo czasu i nawet nie ma mowy o żadnych przeprosinach. Nie mówiąc już o tym, że stracony czas wyrządził pewne szkody. Być może nie rozmawia się o tym zbyt często, ale sprawa jest poważna. Warto też zadać sobie pytanie, czy ten stracony czas można jakoś odrobić?
Nie możemy również zapomnieć o tym, że polska szkoła zmaga się z różnymi problemami – sytuacja w polskich szkołach to temat na książkę. Można też powiedzieć, że są to kłopoty nie do końca zauważalne (a w każdym razie takie możemy odnieść wrażenie). Złośliwi mogą nawet dodać, że w polskich szkołach nie ma dobrej pory na właściwe reformy.
Warto jeszcze podkreślić, że masowe lockdowny wpłynęły nie tylko na nauczanie. Jeśli ktoś mówi, że szkody są niewyobrażalne, to chyba trudno się z tym kłócić.