Dziś rozpoczęły się matury 2022. Nie trzeba chyba nikomu przypominać, jak duże znaczenie mają te egzaminy.
Minister edukacji i nauki mówi o zamianie na gorsze!
Skoro jesteśmy przy maturach, nie sposób nie wspomnieć o zarazie. Zaraza spowodowała, że dość długo mieliśmy do czynienia z nauką zdalną. Można też powiedzieć, że zdecydowano, iż troska o zdrowie jest najważniejsza. Niemniej jednak zapomniano (a przynajmniej takie można odnieść wrażenie), że troska o jedno może oznaczać szkodę związaną z czymś innym. Nie mówiąc już o tym, że zdaniem części osób wprowadzenie nauki zdalnej nie było koniecznością.
Ponadto przed maturami mogliśmy usłyszeć ważną wypowiedź Przemysława Czarnka, czyli ministra edukacji i nauki. Wypowiedź, zgodnie z którą wymagania na maturze musiały zostać obniżone. Do tego padły dwa powody – zaraza i wprowadzenie nauki zdalnej.
Co oznacza ta strata?
Dobrze, że widać, iż rok szkolny odbiegał od standardów. Z drugiej strony nasuwa się pytanie, jak poważna jest strata? Można też powiedzieć, że mamy przyznanie się do problemu. Przyznanie się do problemu, za którym nie ma niczego więcej. Czy ktoś zastanawia się nad tym, co ze straconą wiedzą? Na temat wad szkół możemy rozmawiać naprawdę długo i co najistotniejsze, każda szkoła ma przygotować dzieci do dorosłego życia. Jest to ogromna odpowiedzialność, której ostatnio na pewno się nie podołało (ze względu na pandemię) i co za tym idzie, należy spodziewać się konsekwencji.
Dziś o 9:00 mieliśmy maturę obowiązkową z języka polskiego. Przy języku polskim oczywistością wydaje się znajomość lektur, ale są też tacy, którzy twierdzą, że można zdać maturę i nie czytać żadnych lektur.