Niedawno opublikowany Ranking Perspektyw 2024 szkół w Polsce rozpoczął kolejną roczną debatę na temat celowości tworzenia list najlepszych placówek edukacyjnych w kraju. Krytycy ostrzegają przed obsesją na punkcie rankingów, podczas gdy zwolennicy wyrażają chęć uznania dla uczniów i personelu, którzy przyczynili się do wysokiego miejsca swoich szkół. Dyskusja ma miejsce na tle zapowiadanych przez Ministerstwo Edukacji Narodowej zmian w systemie edukacji.
Kwestia rankingów szkolnych jest często poruszana w dyskusjach na temat standardów edukacyjnych. Krytycy twierdzą, że takie zestawienia marginalizują mniejsze placówki edukacyjne i nie odzwierciedlają rzeczywistego zaangażowania zarówno uczniów, jak i kadry nauczycielskiej. Często wymienianym argumentem przeciwko jest też przekonanie, że wysokie miejsca niektórych szkół wynikają raczej z pracy prywatnych korepetytorów niż z jakości nauczania. Z drugiej strony, pojawiają się argumenty broniące wartości takich rankingów.
Rober Górniak, założyciel portalu Dealerzy Wiedzy (publikującego informacje na temat dostępnych miejsc pracy dla nauczycieli), zabrał głos w tej sprawie. W swoim wpisie na Facebooku, apeluje o to, aby nie umniejszać osiągnięć szkół, które znalazły się na liście. Krytykuje postawy pejoratywne wobec tych, którzy są odpowiedzialni za sukcesy szkół.
Górniak argumentuje, że wiele wyróżnionych szkół zdobyło swoje miejsca dzięki skuteczności pedagogicznej kadry nauczycielskiej. Odwołuje się również do często poruszanej kwestii dobrostanu psychicznego uczniów, którzy pracują na korzyść wyników swoich placówek. Stwierdza, że te szkoły spełniają potrzeby konkretnej grupy ludzi i nie powinniśmy narzucać im innych celów czy przekonywać, że są krzywdzeni.