Rodzice sprzeciwili się nauce zdalnej

Od pewnego czasu musimy przyzwyczaić się do tego, że do szkoły nie uczęszczają klasy piąte i wszystkie starsze. Niemniej jednak możemy mówić o wyjątkach. Trudno też nie zadać sobie pytania, jak to możliwe, że mamy do czynienia z wyjątkami?

Sprzeciw ze strony górali!

Przede wszystkim należy mieć na uwadze, że chodzi o kilkadziesiąt szkół na Podhalu i w Małopolsce. Normalność w tych szkołach można określić jako przejaw sprzeciwu ze strony rodziców. Nauka zdalna wróciła, mimo że taka forma edukacji nie jest w stanie zastąpić nauki stacjonarnej. Niektórzy mogą powiedzieć, że to rozwiązanie wyłącznie do końca ferii zimowych, ale takie myślenie nie jest dobre. Okres nauki zdalnej można przedłużyć i co najważniejsze, nie wolno zapomnieć o tym, co za nami – dzieci są pokrzywdzone! Być może nie mówi się o tym wiele, ale to nie ma żadnego znaczenia – portal ten powstał z myślą o wiarygodności.

Czy należy spodziewać się jakichś konsekwencji?

Pewnie niektórzy zastanawiają się nad konsekwencjami, co jest w jakimś stopniu zrozumiałe. Z drugiej strony trzeba otwarcie powiedzieć, że raczej nie należy spodziewać się konsekwencji. Nie ma też co ukrywać, że obecna sytuacja jest dla wszystkich w jakiś sposób trudna – czy ktoś 2 lata temu pomyślałby o nauce zdalnej? Można również dodać, że sprzeciw ma wynikać z braku dostępu do internetu. Przyczyna jest więc dość zaskakująca, aczkolwiek nie zmienia to nic w kontekście tego, o czym już wcześniej była mowa.

Cóż, miejmy nadzieję, że znana nam normalność powróci i to jak najszybciej. Niemniej jest to temat, w przypadku którego niełatwo o optymizm.