"Również my jestemy edukatorami!" – Czy rząd uwzględni nauczycieli przedszkolnych w swoich programach i planach podwyżek?

Świeżo po świątecznym odpoczynku, krąg osób związanych z edukacją powraca do gorącego tematu zmian w oświacie. Punkt centralny debaty stanowią potencjalne podwyżki dla nauczycieli, jednakże rozmowy te stają się coraz bardziej złożone, jakkolwiek innych niedostrzeganych wcześniej kwestii domaga się Ministerstwo Edukacji Narodowej. Pragną być słyszani również inni uczestnicy procesu edukacyjnego, w tym nauczyciele przedszkolni, którzy często odczuwają marginalizację w tych dyskusjach.

W kontekście walki o podwyżki wynagrodzeń dla nauczycieli, media skupiają się przede wszystkim na nauczycielach szkół podstawowych i średnich. Analogicznie, przy debatach o projektach rządowych i benefitach dla szkół, rzadko słyszymy o nauczycielach przedszkolnych. Niemniej jednak, te ostatnie grupy coraz śmielej domagają się uwzględnienia w dyskusji, zwracając uwagę na fakt, że ich praca jest równie wymagająca i często niewdzięczna.

Nauczyciel przedszkola – czy jest postrzegany tylko jako pedagog, opiekun, „niania”? Specjaliści z zakresu edukacji przedszkolnej zauważają, że ich wysiłek zawodowy jest często minimalizowany do roli opiekunki lub „niani”, co prowadzi do niedocenienia ich pracy. Pracownicy placówek przedszkolnych podkreślają, że oprócz formalnego wykształcenia posiadają również szereg dodatkowych uprawnień i kwalifikacji (często zdobywanych na własny koszt). Opieka nad małymi dziećmi wymaga doskonałej organizacji, wytrzymałości fizycznej i psychicznej, a także ciągłego narażenia na choroby zakaźne typowe dla wczesnego wieku dziecięcego. Nauczyciele przedszkola często zaznaczają, że kluczowym zadaniem w ich zawodzie jest harmonijne godzenie ról wykwalifikowanego pedagoga, opiekuna i psychologa.